niedziela, 9 czerwca 2019

Statystyczny Murakami



"Było wśród nich wiele (...) utworów z rodzaju tych, które niegdyś były popularne, ale nie wiadomo kiedy zostały zapomniane i nikt ich już nie bierze do ręki" *

Jestem w trakcie lektury pierwszego tomu ostatniej powieści Murakamiego "Śmierć komandora".
Obydwa tomy leżały w bibliotecznych nowościach i chociaż pierwszy z nich do biblioteki przywędrował w zeszłym roku, to jestem dopiero drugą osobą, która go wypożyczyła.
"Już nie czyta się Murakamiego" - powiedziała pani bibliotekarka. Zaintrygowana tym zdaniem sprawdziłam na książkowych portalach, gdzie ocenia się przeczytane książki -  ile i jakie oceny otrzymała ta powieść. I rzeczywiście, brak zainteresowania w naszej bibliotece odzwierciedla brak zainteresowania w ogóle. Wygląda zatem, że popularność Murakamiego wygasa. 
 
Pierwsze powieści Murakamiego wydane w Polsce na początku wieku mają kilka tysięcy ocen, a najpopularniejsza z nich  "Norwegian Wood" paręnaście tysięcy. Późniejsze powieści nie przekraczają pięciu tysięcy, ale fakt że "Pojawia się idea" oceniło tylko paręset osób bardzo mnie zasmucił.
Może rzeczywiście Murakami "się obczytał", niemniej ja jestem tą książką zauroczona. Może dlatego, że znalazłam w niej to czego oczekiwałam: spokój w opisach i magiczny realizm - elementy z których składa się każda książka tego japońskiego pisarza. Nie byłam zaskoczona, że bohaterem jest opuszczony przez żonę mężczyzna w średnim wieku. Nie byłam zaskoczona, że w życie tegoż bohatera wkrada się niedorzeczność, a spotykane osoby i prowadzone z nimi rozmowy oscylują na granicy absurdu. To jest właśnie Murakami.
 
"W życiu często się zdarza, że trudno jest uchwycić granicę między rzeczywistością a nierzeczywistością. Wygląda na to, że ciągle się przesuwa."**

No, ale tak jak przeminął czytelniczy czas Williama Whartona, tak przemija czas Harukiego Murakamiego. A tak przy okazji: pamiętacie, że połowa książek Whartona została wydana tylko w Polsce? 
 
* Haruki Murakami "Śmierć Komandora" t.1 "Pojawia się idea", Muza 2018, str. 71

  ** Tamże, str. 288
 
   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz