"To poważna sprawa. Przeciętność jest jak grzyb toczący umysł. Musimy ciągle się jej przeciwstawiać - będzie próbowała wpełznąć we wszystko, co robimy, ale nie wolno jej na to pozwolić. Nie wolno." *
„Świat według T.S. Spiveta”
Reif Larsen
Wierzę w
światy równoległe, światy prostopadłe, światy poza współrzędnymi. Wierzę, że
droga do nich jest łatwa, trzeba tylko ją odkryć, odgarnąć z codzienności
świata tego, uchylić okładkę i odważyć się przekroczyć próg.
Dzięki
Reifowi Larsenowi odważyłam się odwiedzić świat T.S. Spiveta. Świat dla mnie
abstrakcyjny, absolutnie poza układem mojej codzienności, zamknięty w
kolorowych notesach głównego bohatera, a równolegle położony na ranczu w stanie
Montana. Świat dwunastoletniego chłopca wrysowany w diagramy i wykresy,
oplątany w siatki kartograficzne, które motają czytelnika, wpisują w
scenariusz.
Tecumseh
Sparrow Spivet jest potomkiem finlandzkich emigrantów, synem urodzonego sto lat
za późno szorstkiego ranczera i taksonomistki doktor Clair, miłośniczki
chrząszczy.
Jako
laureat znaczącej naukowej nagrody, otrzymuje zaproszenie do Instytutu
Smithsona w Waszyngtonie. Nagroda jest efektem czteroletniej pasji T.S.
Spiveta. Młody kartograf, posiadający niesamowity dar obserwacji, potrafi
stworzyć mapę każdego zdarzenia w czasoprzestrzeni. Genialny, doceniony, lecz…
nieletni. Dlatego w tajemnicy przed bliskimi Spivet opuszcza rodzinne strony i
samotnie wyrusza ku wielkiemu miastu, wielkiej nauce i życiowej szansie. Zaopatrzony
w kartograficzne narzędzia, szkielet wróbla i notes-pamiętnik matki rozpoczyna
podróż, której ścieżek nie jest w stanie nawet sobie wyobrazić. Ze swojskiego
rancza, od kochających go bliskich jedzie pociągiem ku nieznanemu światu.
Przedstawione
w czasie podróży wydarzenia, to nie
tylko opowieść zamknięta w słowach. To równocześnie rodzaj mapy: szkice i
schematy, jako topografia przeżyć; wpisane w kilometry torów kolejowych godziny
samotności; statystyczne raporty włóczęgi przerywane dygresyjnymi historyjkami.
Najistotniejszym elementem zdaje się być zawarta w pamiętniku opowieść matki Spiveta -
przypadkowo odkryty szlak z przeszłości prowadzący ku zrozumieniu
teraźniejszości.
W Polsce książka, o której
piszę przeszła bez echa… Przepiękne wydanie w twardej oprawie, dopracowane
szczegóły schematów i wykresów sporządzanych przez Spiveta, dygresje na
marginesach – to literacki majstersztyk. To książka, której nie czyta się
jednym tchem, ale delektuje się każdą stroną, każdym szkicem…
W 2013 roku na podstawie powieści
powstał film z Heleną Bonham Carter w roli mamy Spiveta. Również
przeszedł bez echa, a i wydawnictwo nie spróbowało ponownej promocji w
połączeniu z filmem. Żałuję bardzo, bo to zdeptana perła.
Powieść Larsena polecam
wszystkim, którzy szukają nieudeptanych dróg, nietuzinkowej beletrystyki i
intelektualnej zabawy. Wszystkim, którzy kochają podróże - w
czasie, w przestrzeni, a zwłaszcza palcem po mapie :). Przede
wszystkim polecam jednak tym, którzy wierzą w światy alternatywne.
Poznajcie jeden z nich - świat T.S. Spiveta!
"Świat według T.S. Spiveta" Reif Larsen